31.10.2016

wieje


27.10.2016

Iwa Anastasis


Płaskorzeźba wykonana w kawałku wierzby (iwy) przywiezionej z letniego pleneru w Iwkowej. Przy zdejmowaniu kory czuć było głęboki, słodki zapach- przypominało to zdejmowanie dziewczynie bluzki. Drewno już zaczynało butwieć i, zapewne, skończyłoby w kominku- dałem mu drugie życie (anastasis- w jęz. greckim znaczy wskrzeszenie).
W rzeźbieniu muzyką pomógł zespół Dead Can Dance swoją płytą Anastasis /link/


Iwa Anastasis, drewno wierzbowe, 67cm

statystyka dnia

24.10.2016

ach, ten dzień...


Gazety nie przestają pisać o plenerze rzeźbiarskim ,Orkiestra gra, który odbył się w sierpniu w Rakowcu. Wykonałem tam pamiętną figurę Dyrygenta zatytułowaną ,Maestro,. Nie zapominają o mnie także Organizatorzy, Gminny Ośrodek Kultury w Kwidzynie- zostałem zaproszony w piątkowe popołudnie do współprowadzenia warsztatów rzeźbiarskich w dyniach. Okazały się one niezwykle wdzięcznym i łatwym w obróbce materiałem, nawet dla najmłodszych. Wszyscy uczestnicy tej imprezy, która odbyła się w świetlicy w Rakowcu, mieli dużo uciechy. Przy okazji zaprezentowałem też kilka swoich studyjnych prac. Było to bardzo sympatyczne, przyjacielskie spotkanie po letnim sezonie. Jak śpiewa w piosence Artura Andrusa olsztyński zespół Czerwony Tulipan ,,znajdziemy powód by odchodzić i sto powodów żeby wracać...,, ;-) link
  fotoreportaż na fp GOK Kwidzyn
 

21.10.2016

Shangri- La

Fotografia z wystawy 1+1>2 w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Olsztynie. 
Marek Raminski prezentował swoje obrazy a ja rzeźby. Na pamiątkowym, grupowym  zdjęciu przypadkowo stoję pod portretem Marka przyjaciół, Hannah i Ole Nydahl.
Jak myślicie, co lama Ole może mi szeptać do ucha?


,,Ty to masz szczęście, że w tym momencie
  żyć ci przyszło w kraju nad Wisłą ..?,,



foto WBP Olsztyn 
cytat z piosenki autorstwa Grzegorza Tomczaka

17.10.2016

wykopalisko

Zaletą  porządkowania wiecznie zabałaganionej pracowni jest nie tylko przejściowy, ulotny wręcz, ład. Wiele radości sprawiają tzw. ,wykopaliska,.
Tym razem odkryłem plik solidnych, kartonowych ulotek sprzed ponad piętnastu lat- oprócz telefonu stacjonarnego chyba nic się nie zmieniło. Będę mógł przed świętami przeprowadzić kampanię reklamową ;-)



15.10.2016

tak było

Pamiętam, przed wielu laty, była to taka pora, jak teraz- zbierało się na Wszystkich Świętych. W osiedlowym sklepie spożywczym pojawiła się fascynującej urody Ekspedientka. Równie nagle- zniknęła. Zdezorientowany i oszołomiony tą sytuacją, żeby odreagować, napisałem piosenkę. We wspomnieniach pozostało mi tylko pół Ekspedientki (za ladą stała) i refren piosenki:
  ,,Myślę więc, że cię, raczej, nie spotkam,
   Bo i dzisiaj cię w sklepie nie było...
   A za ladą wciąż kusi szarlotka
   13, 90 za kilo,,

11.10.2016

Podlasia czar(ny dąb)


Zdobycz przywieziona z Nadbużańskich Krain. I nie jest to opał na zimę. Przy okazji pobiłem swoisty ,,rekord,,- 220 kilometrów z 350 kg kopalnego dębu na przyczepie przejechanych w ciągu 5 godzin i 10 minut. Ale co tam- będzie wystawa :-)

7.10.2016

jesienne klimaty


Największą radość sprawia mi śpiewanie piosenek smutnych (nawet ponurych):
o jesieni, o rozstaniu, o samotności, o niespełnionej miłości, przemijaniu, braku nadziei i losie człowieka niepotrzebnego.
Nachodzi mnie to niespodziewanie, często w tzw. porze relaksu, co słuchaczy powinno wprowadzać w refleksyjny, liryczny nastrój.
Jednak moje szczere pragnienie sprawienia ludziom przyjemności spotyka się często z niezrozumiałym dla mnie brakiem entuzjazmu z ich strony.
Kończy się to zazwyczaj ,,zatrzymaniem za włóczęgostwo i zakłócanie ciszy nocnej,,..

  Ech, życie...

foto Marcin Kurkus

2.10.2016

aneks do wystawy


przeczytane