22.02.2010

Święto


Już jestem prawie przekonany, że komunikacja międzyludzka będzie polegała na przesyłaniu sobie mailem linków, a tu dziś przyszedł Prawdziwy List z Bardzo Daleka. Nie dość, że napisany odręcznie, bez wykrzykników, paragrafów, błyskawic i trupich czaszek, to jeszcze włożony między dwie płyty. Dialogos- anielskie głosy znad Adriatyku (kiedyś dwójka...ale, kiedy to było) i Astor Piazzolla z Yo-Yo Ma przy wiolonczeli. O, dzięki Ci :)
W Święto nie pracujemy...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.