22.03.2011

Ekspert - nielekki kawałek chleba

Uniwersytet Concordia w Montrealu udostępnił publiczności jedną z większych zagadek rzeźbiarskich. Wapienne figury ( 1 ) znaleziono w Egipcie w latach 20-tych ubiegłego stulecia, ich wiek określa się na 4000 lat. Mimo wieloletnich wysiłków naukowców wielu dziedzin ich pochodzenie oraz treść pokrywających je inskrypcji do dziś są tajemnicą...

Przypomniało mi to inną historię. Krążyły opowieści, że Amadeo Modigliani swoje rzeźby ( 2 ), które uważał za nieudane, topił w kanale nieopodal swojej pracowni.Setną rocznicę urodzin artysty, w roku 1984, władze Livorno uczciły uroczystymi wystawami i naukowymi
sympozjami. Postanowiono przy okazji zweryfikować legendę. Przez wiele tygodni systematycznie penetrowano błoto kanału- bez rezultatu. Kilku studentów inżynierii pobliskiego uniwersytetu w Pizie postanowiło pomóc w tych poszukiwaniach. Przy pomocy sprzętu marki Black & Decker obrobili marmurowe bloczki, obsikali je, wytarzali w tym i owym - no, spatynowali - i nocą utopili w rejonie prac. Odkrycie nieznanych rzeźb Modiglianiego było megasensacją. Naukowcy stwierdzili ich bezsprzeczną autentyczność a ekspertyzę , ze łzami w oczach, potwierdziła wiekowa wnuczka Artysty : ,,O, Dedo - tak, pamiętam...,, Świat Sztuki miał Karnawał. Ten stan euforii został jednak po kilku dniach zburzony, gdyż młodzieńcy przyznali się do kawału, a w programie telewizyjnym, na żywo, tymi samymi narzędziami wykonali dwie następne ,rzeźby Modiglianiego,. Wnuczka, staruszka, wylądowała w szpitalu z zawałem serca a ciekawostką jest to, że wielu historyków sztuki twierdziło, że to ich opinie są wiążące a nie bajki opowiadane przez jakichś żartownisiów.
A, zupełnie przypadkowo, pierwszą moją piłą łańcuchową był
elektryczny Black & Decker...

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.